1983 from No Future by Majkel
Tracklist
2. | 1983 | 2:16 |
Lyrics
Urodziłem się w zimie, zanim imię nawinę
to był czas, kiedy punk kwitnął tam w Jarocinie,
jedno dziecko w rodzinie, teraz mam tą rozkminę,
przez to jestem od zawsze cokolwiek im winien,
kiedy z domu wyszedłem do szkoły trafiłem,
byłem rezolutnym dzieckiem, nie miłym na siłe,
8 lat się uczyłem, głównie pisać i czytać,
w ubikacjach na klatkach, a potem w zeszytach,
zanim spotkał mnie hip-hop, chciałem mieć własne glany,
Dezerterowałem z Armii szarych twarzy takich samych,
wtedy pierwszy raz wróciłem pijany,
to żaden bunt ale potem powtarzałem takie stany,
liceum to same zmiany, pierwszy rozpięty stanik,
euforie przy pokonywaniu cienkich granic,
pierwszy raz kiedy system mnie ganił za nic
i to jak pierwszy raz zawiedli zaufani
Kiedyś nagle ktoś powiedział do mnie Majkel
okazało się że pasuje najbardziej,
poważnie bo miałem zawsze na scenę parcie
bo czuje że to co mówię jest ważne
Słuchaj uważnie!
Studia mijały mi, do studia wbijałem by
nagrać kawałek albo chociaż wypić parę piw,
miałem spoko CV w kwestii featuringów
ale w realu po studiach nie chcieli mnie nawet w Lidlu
i tu spada kłopotów kaskada,
chłopcy wydaliście płytę ale sprzedaż - żenada
nie ma koncertów, nie ma co gadać w wywiadach,
trudna sprawa ale musicie spadać,
krótko spadaliśmy bo potrafimy latać
chociaż do dzisiaj nie wróciliśmy na plakat
los figle płata, jest zimnym draniem
bo doprowadza na wytrzymałości słynny kraniec,
odpowiem jednym zdaniem na pytanie,
dlaczego robię rap nie mam pojęcia drogi panie
widocznie tego potrzebuje,
żeby powiedzieć co czuje - stylowo kapujesz?
Credits
Tekst: Majkel
Beat: Święty
Scratch: DJ MarianoMBH
Mix, Master: Święty w Tu Wolno Palić Studio